Dolnośląskie,  Polska

Ślęża – legendarna góra

Ślęża jest niewątpliwie jednym z najczęściej wybieranych przez wrocławian miejsc, jeśli chodzi o jednodniowy wyjazd za miasto. Nic dziwnego, odległość od stolicy Dolnego Śląska do Sobótki to około 35 kilometrów. Oznacza to, że po około 30-45 minutach jazdy jesteśmy na miejscu.

Choć niespecjalnie wysoka (718 m n.p.m.), Ślęża wznosi się majestatycznie na wysokość 500 metrów ponad Równinę Wrocławską. Sprawia to, że pomimo tej wysokości, podejście wcale nie należy do najłatwiejszych. Wszystko zależy jednak od tego, który szlak zdecydujemy się wybrać, a zapewniam Was, jest z czego wybierać. W nagrodę czekają na Was wspaniałe widoki i tytuł zdobywcy jednego z wierzchołków należących do Korony Gór Polski.

Warianty wejścia

Wejście na Ślężę, możemy rozpocząć ze wspomnianej już Sobótki. Zostawiając samochód na parkingu przy ulicy Armii Krajowej (6 PLN/dzień) możemy zacząć trasę szlakiem czerwonym od Hotelu Sobotel, bądź podejść krótki odcinek asfaltową drogą do Domu turysty Pod Wieżycą i rozpocząć wejście szlakiem żółtym. Od strony Sobótki możemy jeszcze wejść do lasu z ulicy Zamkowej i zacząć podejście niebieskim szlakiem.

Dobrym miejscem na start jest również Przełęcz Tąpadła. Parking na przełęczy jest bezpłatny. Od razu ostrzegam, że znalezienie miejsca w pogodny dzień graniczy z cudem. Jadąc od strony Wrocławia trzeba dorzucić dodatkowe 10 km, a co za tym idzie 10 minut jazdy. O ile parking na Armii Krajowej w Sobótce jest na wysokości około 220 m n.p.m., o tyle ten na Przełęczy Tąpadła to już prawie 380 m n.p.m. Do przejścia w pionie zostaje nam więc nie 500, a 340 metrów. Z przełęczy mamy do wyboru dwa szlaki: żółty i niebieski.

Trzecim miejscem, w którym możemy zacząć zdobywanie Ślęży są Sulistrowiczki w okolicach ulicy Leśnej. Parking znajdziemy w okolicy Campingu nr 271 lub przy Sanktuarium Ślężańskiej Matki Bożej Dobrej Rady. Startujemy z wysokości około 260 m n.p.m. Na górę poprowadzi nas szlak czerwony.

Wokół Ślęży prowadzi jeszcze szlak czarny. Krzyżuje się on ze wszystkimi wymienionymi wcześniej. Dzięki temu możemy tworzyć różne kombinacje tras. Myślę, że jak na ten dość niewielki obszar jest tego dużo.

Porównanie szlaków

Z Gosią przerobiliśmy w zasadzie wszystkie warianty. Myślę więc, że możemy się w temacie wypowiedzieć. Jeśli miałbym ocenić, najłatwiejszym szlakiem jest zdecydowanie szlak żółty z Przełęczy Tąpadła. Ślęża jest nasza po godzinie spaceru. Minus jest taki, że bywa mocno zatłoczony. Jest jednak dobry na pierwszy spacer po górach z dzieckiem. Jest też chyba jedynym, na który powiedziałbym, że można się wybrać z wózkiem. Oczywiście idziemy pod górę, więc trochę siły trzeba włożyć, ale da się. Trochę trzęsie na niektórych odcinkach, więc też monitorujmy dziecko, żeby wszystko było ok. Pola dała radę i wejść i zejść, także wielkie brawa! Nawet kilkutygodniowy Konstanty załapał się na szczyt.

Szlak czerwony zarówno od strony Sobótki, jak i Sulistrowiczek to również dosyć spokojne podejście. Ten od Sulistrowiczek jest dość wąski, ale też niezbyt uczęszczany. Na żółtym szlaku od Sobótki pojawia się nam dodatkowa trudność. Wieżyca (416 m n.p.m.) do wzniesienie, które zaliczamy po drodze. Na szczycie znajduje się wieża widokowa, z której można podziwiać Sobótkę (przy dobrej widoczności również Wrocław) oraz samą Ślężę. Wejście na wieżę jest płatne: 3 PLN za bilet normalny, 2 PLN ulgowy.

Szlak niebieski czy to od Sobótki, czy to od Przełęczy Tąpadła jest szlakiem najdłuższym i najbardziej wymagającym. Trafiają się nam nawet krótkie epizody chodzenia po skałkach (szczególnie na trasie od przełęczy). Tutaj wózkiem nie macie już szans. Nawet jeśli dziecko już chodzi, weźcie pod uwagę fakt, że jest to kondycyjnie trudny odcinek. Starsze dzieci bez problemu powinny sobie poradzić z tym wejściem.

Co na szczycie?

Szczyt Ślęży jest dość rozległy. Mimo to, ciężko znaleźć tu miejsce dla siebie w pogodny dzień. To jak dużo przestrzeni jest na górze, niech zobrazuje ilość obiektów, które udało się na szczycie zmieścić. Jest to:

  • Maszt telewizyjny
  • Schronisko im. Romana Zmorskiego (obecnie Dom Turysty) – jest co zjeść i się napić
  • Kościół pw. Nawiedzenia NMP (przy niedzieli macie szansę załapać się na mszę)
  • Niedźwiedź – spokojnie, tylko rzeźba kultowa
  • Krzyż milenijny
  • Wieża widokowa (wspaniały widok na Sudety, a w szczególności Góry Sowie)

W sezonie dość często jest rozstawione również stoisko z grillami. Można zakupić sobie kiełbaskę lub coś innego. Są też miejsca, w których można rozpalić ognisko i wypróbować kiełbaski, które samemu się wniosło.

Do planowania trasy polecamy mapę turystyczną. Po raz kolejny powtórzę: jest co planować:) Ślęża naprawdę jest miejscem, w którym można sobie urządzić konkretny spacer. Swego czasu potrafiliśmy z Gosią wejść jednym szlakiem, zejść drugim, a następnie ponownie wejść trzecim i zejść czwartym:P.

Gdybyście nie najedli się kiełbaskami lub czymkolwiek innym na szczycie, Villa Sobótka jest miejscem, które możemy Wam szczerze polecić. Menu niezbyt rozbudowane, ale jedzenie przepyszne, a i ceny niewygórowane. Jeśli macie mało wrażeń ze Ślęży, możecie tu również przenocować w naprawdę komfortowych warunkach. Budynek jest przystosowany do obsługi osób niepełnosprawnych, więc i z wózkami dziecięcymi nie będziecie tu mieli problemów.

Dzieciaki będą zapewne zainteresowane mini farmą oraz kącikiem zabaw przygotowanym dla nich przy restauracji. Dla dorosłych jest możliwość zorganizowania ogniska, grilla lub krótkiej wycieczki krajoznawczej.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *