Dolnośląskie

Papugarnia Kubuś & Endriu – kolorowa atrakcja

Pandemia trwa, wiosna jakoś nie może się rozkręcić, a człowiek nie może się już doczekać jakiegoś bardziej poważnego wyjazdu. Przeglądając okoliczne atrakcje, zauważyliśmy coś, co bardzo nas zainteresowało. Papugarnia, to miejsce w którym jeszcze nas nie było. Konkretnie jest to Papugarnia Kubuś  & Endriu w… no właśnie, gdzie?

Jak dojechać?

Google maps pokazuje lokalizację w Obornikach Śląskich. Tam też poprowadziła nas strona internetowa i zasłyszane opinie. Z Wrocławia do Obornik Śląskich jest nieco ponad 30 kilometrów, co przekłada się na około 35 minut jazdy samochodem. Po dojechaniu na miejsce zobaczyliśmy i budynek i szyld, ale w środku ewidentnie trwał remont. Jedynie na drzwiach znajdowała się niewielka kartka z numerem telefonu.

Po wybraniu numeru, uprzejmy Pan poinformował nas o nowej lokalizacji w miejscowości Kuraszków, tuż obok Akademii Kuraszków. Od Obornik Śląskich to zaledwie 5 minut jazdy, więc już po krótkiej chwili byliśmy na miejscu.

Pomimo weekendu, na dodatek dość pogodnego, frekwencja nie była specjalnie duża. Papugarnia mieści się w wolnostojącym budynku. Na terenie działki znajduje się jeszcze dość spory wigwam, w którym pali się ognisko i mamy okazję skosztowania ciepłej kiełbaski. Jest kilka huśtawek, toi-toi i jakieś bliżej niezidentyfikowanie pomieszczenie.

Papugarnia

Wchodzimy do papugarni. Na początku mały przedsionek, w którym można zostawić kurtki, płaszcze, czy w czym tam przyjechaliście. Płacimy za wstęp: 17 PLN za bilet normalny, 14 PLN za bilet ulgowy. Dodatkowo, za 2 złote można zabrać ze sobą porcję karmy dla ptaków. Polecam skorzystać. Karma niewątpliwie pomoże Wam w nawiązaniu relacji ze skrzydlatymi przyjaciółmi.

Sama papugarnia nie jest jakimś specjalnie dużym pomieszczeniem. Na oko powiedziałbym jakieś 40-50 m2. Papug jest dość sporo, ale wydaje się (choć znawcą nie jestem), że mają tutaj całkiem niezłe warunki. Na mój gust widać też przywiązanie ptaków do właściciela. To ważne, bo zawsze gdzieś z tyłu głowy pojawiają się wątpliwości dotyczące warunków w jakich żyją zwierzęta. Tak jak wspominałem frekwencja była znikoma, a konkretnie poza naszą czwórką był tata z dwójką dzieci.

Dwie z papug zdecydowanie wyróżniają się rozmiarem i od razu po wejściu jedna z nich wyraźnie interesuje się porcją karmy trzymaną przez Gosię, a druga przysiada się do mnie (a w zasadzie na mnie:)). Mniejsze papużki również nie odpuszczają i próbują swojej szansy. Żeby nie było, jedzenia dookoła jest sporo, być może po prostu to brane na wejściu jest dla nich większym smakołykiem.

Ogólnie papugi są bardzo towarzyskie. Chętnie się przysiadają, interesują różnymi elementami odzieży i okazują czułość, zarówno sobie, jak i odwiedzającym. Nie wiem dlaczego, ale wiele ptaków to właśnie mnie postanowiło obdarzyć największym zaufaniem, choć i Gosia dostała wiele wyrazów czułości. A może to był Pan papuga i mu się moja małżonka bardzo spodobała?

Zanim odwiedzicie papugarnię, na pewno warto zapoznać się z naszymi wskazówkami. Część z nich znajdziecie przy wejściu, ale wtedy może być już trochę za późno 😉

Porady

Po pierwsze – papugi to ptaki, a ptaki zostawiają czasem po sobie jakieś nieczystości. Warto mieć to na uwadze i zdjąć odzienie wierzchnie w przedsionku. Jeśli papugarnia nie jest ostatnim punktem Waszej wycieczki to może warto rozważyć wyposażenie się w jakąś odzież na zmianę. Po drugie – nawet jeśli papugi nie nabrudzą, mój sweter zakończył wizytę bogatszy o kilka dziur. Jestem prawie pewien, że był cały kiedy zakładałem go przed wyjazdem 😉. Po trzecie – papugi są zainteresowane wszelkiego rodzaju biżuterią i chętnie ją podskubują. Jeśli chodzi o bransoletki czy kolczyki, szczególnie te długie, lepiej zostawić je w domu. W innym przypadku ptaki moga próbować zerwać z Was te właśnie elementy. Pierścionki, zegarki, okulary, a w czasie pandemii również maseczki, cieszą się podobnie dużym zainteresowaniem.

Karmę na wejściu dostajecie w takim metalowym kieliszku. Tak, nawet ptaki w obecnych czasach nie mogą się obyć bez jednego głębszego. Trzymajcie je mocno – papugi mogą próbować Wam je podkraść.

Papugi lubią bawić się również sznurówkami, ale załóżcie po prostu takie buty, żeby Wam bylo wygodnie. Domyślam się, że bardzo chcielibyście uwiecznić Wasze spotkanie z kolorowami ptakami. Pozostawiam to oczywiście Waszej decyzji, ale myślę, że w tym przypadku dobrze jednak zrezygnować z aparatu i posługiwać się telefonem. W naszym przypadku małe dzióbki pozajmowały się jedynie etui od telefonu. Umówmy się – szkoda by było ewentualnych uszkodzeń, zwłaszcza przy droższych obiektywach.

Podsumowanie

Jakby nie było, Papugarnia Kubuś & Endriu, to miejsce które polecamy każdemu. Świetna przygoda zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Nasze pociechy były zachwycone. Pola karmiła mniejsze papużki i nie mogła przestać się z nimi bawić. Kostek też był zachwycony gołębiami*, choć może gołębiom niezbyt przypadł to gustu jego sposób okazywania radości i żywego gestykulowania, więc raczej trzymały sie tutaj zasad dystansu społecznego.

*- dla Kostka: gołąb = gołąb; wrona = gołąb; wróbel = gołąb, jak się okazało papuga = gołąb, wcale bym się nie zdziwil gdyby się okazało, że bocian = gołąb, ale kiedyś to przetestujemy. Żeby jednak nie było, to kura = kura 😀

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *