Opole – nie tylko na festiwal

Opole – stolica województwa opolskiego, położona jest na południu Polski. Miasto liczy sobie niecałe 120 tysięcy mieszkańców. O Opolu słyszał prawie każdy. Wszystko za sprawą odbywającego się tutaj corocznie od 1963 roku, Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Na tym zapewne wiedza o Opolu się kończy. A szkoda, bo miasto jest przepiękne i ma do zaoferowania wiele więcej, niż odbywający się tu co roku festiwal. Z mojego punktu widzenia jest to wręcz termin, w którym unikałbym przyjazdu do Opola.

Dojazd

Wycieczka z Wrocławia nie jest specjalnie wymagająca. Około 100 kilometrów dzieli Opole od stolicy Dolnego Śląska. Wybierając przejazd autostradą A4, przekłada się to na mniej więcej godzinę jazdy samochodem. Tyle samo czasu, będziemy musieli poświęcić na dojazd pociągiem. Wspominam o tym dlatego, że dworzec Opole Główne, jest idealnym miejscem do rozpoczęcia zwiedzania miasta. My zaczęliśmy wprawdzie z innej strony (o czym za chwile), ale już myślimy o zapakowaniu rowerów do pociągu i objechania miasta tym środkiem lokomocji.

Wyspa Bolko

Przyjechaliśmy do Opola wczesnym popołudniem i zostawiliśmy samochód na małym parkingu na południu Wyspy Bolko. Stąd rozpoczęliśmy nasz spacer przez Park Miejski. Od początku spodobała nam się koncepcja parku i mieliśmy nadzieję na udany spacer. Już po kilku minutach dotarliśmy do Dębu Piastowskiego, ogromnego drzewa, liczącego sobie niemal 500 lat. 26 metrów wysokości i 4,5 metra obwodu również robi wrażenie.

Następnie dotarliśmy do stawu, przy którym położona jest Klubokawiarnia Laba. Świetne miejsce, aby odpocząć sobie na leżaku i schować się przed Słońcem w cieniu drzew. Laba ma do zaproponowania lody, ciasta, napoje, ale można tutaj zjeść również standardowy obiad. Na staw przed lokalem, wychodzą dwa pomosty, na których również można się zrelaksować.

Po wizycie w kawiarni, spacerujemy dalej przez park wzdłuż ogrodzenia opolskiego ZOO. Gdybyśmy przyjechali rano, pewnie byśmy tu zajrzeli, ale przynajmniej będzie okazja, żeby odwiedzić Opole w przyszłości.

Centrum miasta

Kończąc spacer po Wyspie Bolko, zatrzymujemy się na placu zabaw, żeby Pola mogła się trochę wyszaleć, a następnie przechodzimy przez most na Wyspę Pasieka i kierujemy się na obiad. Polecamy spacer Bulwarem Młynówka nad kanałem o tej samej nazwie. Tu znajduje się Most Groszowy, a przy nim Restauracja Grabówka. Jest to naleśnikarnia z dość długą, ponad 30-letnią tradycją. Można naprawdę tanio i dobrze zjeść.

Po obiedzie, chwila na obejście Placu Wolności przy restauracji, a następnie kierujemy się na Rynek. Trafiamy akurat na jakąś imprezę – pełno wozów strażackich, samych strażaków również i wiele atrakcji dla dzieci. Pola oczywiście wybiera dmuchańce. My oczywiście się zgadzamy, niech dziecko dobrze wspomina wyjazd.

Z Rynku wybieramy się w stronę Katedry i tutaj znowu przechodzimy nad Kanałem Młynówka. Przy samym moście możemy podziwiać Zabytkowe Mury Obronne Opola. Następnie będąc z powrotem na Wyspie Pasieka idziemy ulicą Barlickiego koło Muzeum Polskiej Piosenki. Tutaj też znajduje się słynny amfiteatr, ale szczerze mówiąc nie jesteśmy specjalnie zainteresowani tym tematem. O ile Centrum Polskiej Piosenki wrażenia wielkiego nie robi, o tyle znajdujące się obok Staw Zamkowy jest niewiarygodnie piękny. Piękna roślinność, fontanny i idealnie wpasowująca się w otoczenie Restauracja Nad Stawkiem. Widoki tutaj są naprawdę niesamowite. Znad stawu możemy oglądać Wieżę Piastowską, w oddali widać również wieżę opolskiego ratusza.

Następnie wzdłuż brzegu Odry przechodzimy przez Park Nadodrzański, gdzie Pola buduje swoją masę na kilku z licznych siłowni znajdujących się nad brzegiem rzeki. Kiedy już się męczy, wracamy znanym nam już mostem na Wyspę Bolko i kierujemy się w stronę auta. Wycieczkę należy uznać za udaną i chyba nie ostatnią w tym pięknym mieście. Wprawdzie plan minimum został zrealizowany, jednak co kilka kroków Opole zaskakiwało nas swoją urodą. Na mapie pojawiło się kilka miejsc, które musimy tu jeszcze zobaczyć.